Głupawka

Miałam dzisiaj wielką ochotę pójść do parku i pokręcić trochę poikami. Tak mi się spodobał ten pomysł, że z wrażenia chyba zapomniałam ich spakować do torebki. Tak więc gdy doszłam już do mojej ulubionej górki i zauważyłam, że jednak dzisiaj sobie nie pokręcę doszłam do wniosku, że porobie sobie głupie zdjęcia niczym początkujące Emo. Chyba nikt tego nie widział..czułabym się wstydliwie wtenczas.

Gdy wpadłam do Billi zaatakowała mnie jakaś pani i podstawiła rękę mówiąc, że zbiera na życie. Wyskoczyła tak znienacka, że odruchowo sięgnęłam do portfela i dałam jej jakieś drobne. Szybko zwiała i nawet nie zdążyłam się zastanowić, czy rzeczywiście była biedna czy na głodzie. Oh nie lubię takich sytuacji, bo to nigdy nie wiadomo czy się pomaga czy szkodzi.

Siedzę tak już drugi dzień i niby cały czas się uczę coś robię a tak naprawde mam wrażenie, że nie robię nic i nie widzę żadnego progressu.

Ale mimo wszystko cieszę się na ten następny tydzień z powodu bachanalii i spotkania ze starą grupą.

Ps. jestem za młoda na swój wiek ;/