Witam Was Motylki!!
Od wczoraj zeszło mi 2 kg, to chyba dobrze, no nie? :)
Na razie nie zawaliłam, ale to dopiero drugi dzien diety, także...wszystko przede mną.
Jutro jadę na wycieczkę, jestem na siebie wściekła. Zapisałam się na nią, zanim sie odchudzałam. Tam będą obiady. Niedozwolone produkty, słodka herbata....
ale mam plan. wezmę swoją herbatę, warzywa, owoce, chlebek...i mam nadzieję, że uda mi się jakoś wszystko zastąpić. Efekt zobaczę, jak wrócę z wycieczki i stane na wadze. Nie mam zamiaru orzerywać diety. Jak teraz sobie odpuszcze, później nie będzie mi się chciało.
Mam nadzieję, że u Was też tak ładnie idzie!!
Chudego:*
EDIT:
śniadanie: herba + deska
obiad: dwa małe jajka na miekko (jest różnica kiedy zjem na twardo, a jak na miekko?)
kolacja: herba z cytryną, mały jogurt naturalny i pierś z kurczaka. jestem zła, bo miał byc kawałek szynki, a znie nie miałam synki...moglam nie jesc zadnego miesa, ale oczywiscie świnka Ja, musiała zjesc;/