Wielki mały sukces :) Zamiast 64,3kg ważę 61,8 kg. Niestety żadnej zmiany w wyglądzie ciała nie widzę a przecież to już ponad 2 kilo. Ćwiczę ten brzuch, ale nieregularnie więc efekty marne, ale od jutra zaczynam na ostro.
Poziom wody w organizmie wzrósł z 54,1 na 55,2 %
Poziom tłuszczu spadł z 26,3 na 25 % (niestety nadal klasyfikuję się w "wysokim poziomie tłuszczu") ale już jestem na pograniczu
Mięsnie - z 58,1 na 59,2 (czyli jednak ćwiczenia coś pomogły)
Wszystko pięknie, tylko czemu tego nie widać ??
Zażeram się pysznymi,sycącymi rybami z surówkami na obiad, zajadam przepysznym, lekkim deserem i chudnę ! Powoli, ale chudnę! Czasem mam taaaak ogromne i sycące obiady,że pękam, ale nie tyję....bo to tylko zdrowe,pyszne surówki,ryby lub inne mięsko.
Przepis na prosty deser - garstkę mrożonych lub świeżych truskawek / malin włożyć do miski. Wszystko włożyć do garnka z gotujacą się wodą. Gdy owoce się rozmrożą, rozbić je blenderem. Do zimnego jogurtu (wystarczy pół kubka) wrzucić połowę pokrojonego banana, łyżkę lub dwie (wedle uznania) siemienia lnianego i całość polać gorącą polewa z truskawek. Robię ten deser codziennie. Jest bardzo sycący i nie ma się po nim ochoty na żadne słodkości. A jaki dobry.........
MAM OCHOTE NA PIZZĘ TO MOJA JEDYNA SŁABOŚĆ.... ALE POZWOLĘ SOBIE NA 2-3 KAWAŁKI DOPIERO GDY ZEJDĘ DO 60 KG
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24