no cholera jasna.
wiem, że nie tak powinno zaczynać się swoją przemowę, ale jak inaczej mogę zareagować, kiedy siadam z myślą napisania czegoś sensownego, mądrego, głębokiego... i całe natchnienie, za wyrażenie przepraszam, idzie się pieprzyć.
hmm, co by tu. ostatnio rozleniwiłam się jeszcze bardziej, o ile to w ogóle możliwe. co prawda, pilnuję się aby nie chodzić spać o 6 rano i wstawać o 15 i... póki co się udaje. co nie zmienia faktu, że 9 to dla mnie środek nocy, a wstanie o 8 graniczy z cudem. 11 to tak... optymalnie (przynajmniej nie budzę się z poczuciem winy za zmarnowany dzień).
czemu ten pieprzony czas tak pędzi? ;o
aha, no te wakacje zostaną spędzone pod znakiem morza. będę musiała w końcu nawdychać się jodu, za te wszystkie lata, kiedy nie byłam nad morzem.
3miasto, 3miato już!
dobranoc słońce.
Inni użytkownicy: matkiswetmimiwetmimi666kolorowanki12sexualharassmentpandaankaaa12367itzmctoastmadziakk1993marlenczix33jaworznianin33bagsio
Inni zdjęcia: Obiecująco. ezekh114dream artsidus... itaaan... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) dorcia2700