Chcę znów pisać, chcę się gdzieś wygadać tak po prostu, bez odzewu. :)
I
Powoli dociera do mnie to wszystko co w ostatnim czasie się wydarzyło, co miało się wydarzyć ale jednak potoczyło się inaczej. Ktoś odchodzi, żeby ktoś inny mógł zostać. Może tak jest, ale teraz częściej ktoś odchodzi. Ktoś lub coś..
II
Coraz więcej lat świetlnych nas dzieli, coraz więcej rzeczy nie jest takich samych jak 2 lata wstecz. Jest inaczej. Może szkoła się do tego przyczynia? Albo jakaś nieodparta potrzeba czyjejś obecności. Ciągłej obecności. Nie tylko wtedy, kiedy jestem Ci potrzebna do jakichś głupot. Chcę być i mieć tą pewność, że ta przyjaźń się nie rozjebie. Boję się jej utraty. Cholernie się boję. Widzę, że coraz mniej się zgrywamy, coraz mniej ze mną rozmawiasz, coraz mniej mi ufasz..
III
Ta relacja nie powinna tak wyglądać. To nie jest to, o czym marzy każde dziecko. To w ogóle nie powinno się wydarzyć...
_ _ _ _ _ _ _ _