IV
Coraz bardziej odczuwam utratę. Utratę 6 lat. Najlepszych. Boję się stracić to wszystko. Dlaczego? Nie wiem. Po prostu podświadomość mi kąze tak czuć. To nie jest wytłumaczalne. Przynajmniej ja nie potrafię tego ogarnąć. Przecież to Parzyjaciel. Przepraszam. To Ona. Przyjaciółka. Jedna z najbliższych mi osób. Nie powinnam tego pisać. Nie o Niej. Dlaczego to piszę? Dlaczego to odczuwam? Dlaczego o to pytam?
V
Podświadomość funduje mi wycieczki. W dół. Z dziesięciu pięter. Nie wiem czemu. Przecież ostatnio byłyśmy w Alpach.. W sumie 10 pięter to też wysoko. Ale ja spadam. Coraz szybciej. Mam lęk wysokości. Czemu tu jestem?
VI
Odwiedza mnie. Znowu. Przychodzi wieczorami. Czasem zostaje na dłużej. Mimo tego z Nią mogę porozmawiać. Bez słów krytyki, bez jakiegokolwiek odzewu. Po prostu mówię a Ona słucha. Nie widzę Jej. Nie słyszę. Czuję tylko Jej obecność. To mi wystarcza. Siedzę z Nią całymi dniami. Zaniedbuję przyjaciół. Już Jej nie chcę. Chyba..
Dobiera mi dodatki.. Nie podobają mi się. Nie chcę ich. Nie chcę Jej. Zabierzcie Ją. Rani. Coraz bardziej.