Jutro zostaję w domu. Chodzenie do szkoły pod koniec roku, a szczególnie we dni, kiedy nie ma ciężkich lekcji, można by uznać za nieobowiązkowe. Większość zajęć spędzamy na udawaniu, że jeszcze komukolwiek się chce pracować albo oglądaniu filmów. Fajnie, może trochę posprzątam, zacznę obmyślać makijaż na bal, zrobię jakąś maseczkę. Muszę jeszcze isc na pocztę odebrać kolczyki do nosa.
Dzisiaj mój drugi dzień bez kawy. Rano bolała mnie głowa, cały dzien przysypiałam i w tym momencie tez przysypiam, pewnie niedługo zasnę.
Dzisiaj dzien minął mi całkiem dobrze, Miałam tylko dwie lekcje po czym pojechaliśmy po nagrody dla laureatów. Zjadłam ciastko, kanapkę, nawet słodką herbatę z mlekiem. W zasadzie to czułam luz. Czuję, że jest teraz okej.
Wyglądam potwornie grubo, a jem lody i nie ćwiczę.