Przepraszam, że nie pisałam w ostatnich dniach. Mało mam siły, jestem ciągle zmęczona, ku mojemu zdziwieniu szybko też zasypiam. Wczoraj o 22 i od razu po przebudzeniu fragmentycznie pamiętam swoje sny, z czego bardzo się cieszę. A śnią mi się naprawdę dziwne rzeczy. Parę dni temu śniła mi się koleżanka z chłopakiem, a wczoraj zerwali.
Zdjęcie z przed paru sekund, nie wchodziłam ostatnio na tumblr, więc żadnych ciekawych nie mam zapisanych.
Wczoraj przez cały dzień byłam bardzo poddenerwowana i smutna. Oczywiście powodem był mój brzuch. Był przeokropnie wzdęty, a ja czułam się ociężale, nienaturalnie.. Piłam różne ziółka i rano trochę ustało. Niestety, żeby temu zapobiec rezygnuję z jedzenia kukurydzy, groszku, surowej marchewki, papryki, kapusty, fasoli i będę obierać owoce ze skórki. Muszę pić więcej płynów, rumianku, szałwii, mięty. Jutro koniecznie kupię herbatę z kopru włoskiego. Czytałam też, że muszę jeść wszystko bardzo wolno, na siedząco, bez pośpiechu, dokładnie przeżuwając. Racja, czasem zdarza mi się zjeść śniadanie na szybkiego, zapijając je kawą.. I oczywiście mniejsze porcje. Niestety, Karolina, musisz zrezygnować z dodatkowych warzyw do obiadu na rzecz łyżki oliwy czy oleju. Mało tłuszczy jem, mało orzechów, oleju i oliwy nie używam. A to bardzo źle, jedyne co jem z tłuszczy pochodzi z jajek, łososia albo słodyczy.
Bez kompulsów 18 dni. Idzie mi dobrze.
Czy czytała któraś z was książki Johna Greena? Mówię o wszystkich, poza Gwiazd Naszych Wina, bo tą mam już w swoim posiadaniu przeczytaną. Zastanawiam się, czy w przyszłym miesiącu nie kupić którejś pozycji, słyszę same pozytywne opinie na temat jego książek. Papierowe Miasta, Szukając Alaski, 19 razy Katherine... Ciekawa jestem. Czas najwyższy odpocząć od Cobenowskich kryminałów. Mam wrażenie, że wszystkie jego pomysły się już pokrywają. Przerwa, Panie Harlanie.
Mam pisać swoje bilanse i aktywność?
Byłoby z tym problemowo, bo zdarza mi się podjadać między posiłkami. Nie są to aż tak znaczące ilości, żebym musiała się nad nimi skrupulatnie rozwodzić. Dodaję, nie jestem na diecie, nie odchudzam się. Dzisiejszy bilans w zasadzie bardzo przeciętny. Nie będę podawać dokładnych ilości, bo zajęłoby to 3 razy wiecej miejsca. Wszystko w granicach 1700-1800 kcal.
bułka dyniowa z kremem duo, almette, pół banana
żytnia kanapka z dżemem, jabłko
lody z jogurtem naturalnym, łyżką płatków kukurydzianych
żurek (bezmięsny)
jogurt naturalny z płatkami owsianymi, startą marchewką, suszoną śliwką
napoje: kawa z mlekiem, rumianek x2, woda z cytryną x2, herbata owocowa
aktywność: Ewa Chodakowska Skalpel Wyzwanie (omijam program na brzuch i plecy), Mel B pośladki