Ogólnie ostatnio widzę,że faktycznie jak wyciągnie się jedną cegiełkę z muru z napisem `szczęście` inne też od razu wypadają. Po kolei,albo w bardzo szybkim tempie,albo powoli,wykończając moją psychikę. W murze zostało tylko kilka cegiełek,tych przeznaczonych `dla nas` błagam,niespieprzmy tego! Zawaliłam po całości. Totalnie nie mam ochoty na nic. Najchętniej nie wstawałabym w ogóle z łóżka. Próbuje podtrzymywać wszystkich naokoło na duchu,pomagać. Wydaje mi się,że tylko po to by nie myśleć o swoich problemach. Zawaliłam po całej linii. Zawaliłam drugą klasę. Zawaliłam wszystko. Ciesze sie,że chociaż TY cały czas jesteś przy mnie i mnie wspierasz,ogarniasz moje złe humory,często marudzisz,ale swoim spokojem sprawiasz,że od razu czuje sie spokojniejsza. Dziękuję,choć pewnie i tak nie wiesz ze to do Ciebie SM.