mała wojna 'żniwiarzy umysłów'.
kto da więcej.
popycha mnie to głupie pytanie o straty porażki.
ciągnie za sobą definicje miarodajności i jakis nowy system wartości.
wierze w nowy humanocentryzm.
przejadam się jego tendencją do narcyzmu i kurczowo wyciągam rękę ku jego bezkompromisowej potędze wybaczenia wszechgrzechu.
świat ze słów nigdy nie upada. nigdy nie ginie. nie staję się nawet mniej stabilny.
można by nawet przypuszczać, że nasze wrażenie jego chwiejności to oznaka precyzji tego kto jest odpowiedzialny za jego podwaliny.
z kłamstwem przy kluczach i najważniejszą świadomością w swoim życiu przynależności do złego.