To jest widok dla którego żyję. Kocham zimę. Śnieg spadł wczoraj, odśnieżyłam póki był, rano też jeszcze trochę był, ale szybko wsiąknął. Mówią, że nie ma co liczyć na zimę z prawdziwego zdarzenia, więc cieszę się tym co jest. Próbuję się oswoić z myślą, że nie zawsze w życiu człowieka dzieje się to co byśmy chcieli. Wydawało mi się, że skoro mam wolną wolę, to jakoś po swojej myśli mogę sobie sprawy ułożyć. Nic bardziej mylnego. Czasem mam wrażenie, że na nic nie mam wpływu. Rzeczy się dzieją jakoś obok mnie, nawet jeśli mnie dotyczą. Znieczulica.