Każdy nosi jakąś maskę. Na poziomie dziecka byłam błaznem, typowym, zostało mi to do studiów, przed egzaminami rozbawiałam wszystkich wokół i rozluźniałam napiętą atmosferę. Zawsze. Na zdjęciu gazania. Kwiat, który otwiera się do słońca, tylko w promieniach słonecznych, pokazuje siebie, swoje piękno, bogactwo kolorów, daje radość. A kiedy słońce zniknie, zamyka się, chowa kolory i ukrywa się przed całym światem. Kiedy jest prawdziwy? Ten wesoły, kolorowy, czy skryty? Które to maska? Kwiatka rozgryźć nie mogę, a co dopiero z ludźmi wokół . Czasem moja naiwność zaskakuje samą mnie.