Znalezione na dA.
Zawsze mnie zastanawiało,
jak to się dzieje,
że nawet kiedy ma się na wyciągnęcie ręki
coś, czego się bardzo, bardzo pragnie
nie sięga się po to.
Dlaczego woli się patrzeć,
jak ktoś nam to odbiera?
Dlaczego zamiast wyciagnąć rękę
i zrobić jeden, jedyny krok do przodu
stoi się i marnuje cenny czas?
Co nas powstrzymuje?
Co trzyma nas w miejscu
i nie daje ruszyć?
Niemoc, niepewność?
Strach przed tym, że w końcu...
W końcu można być szczęśliwym?
Czy boimy się być szczęsliwi?
A może... boimy się, że nagle
okaże się, że chcieliśmy tego tylko dlatego
że na chwilę stanęło w naszym zasięgu?
I tak naprawdę jest to coś, czego nie potrzebujemy...?
A szanse na chwycenie tego, czego się pragnie
Mijają, jak każda ulotna sekunda.
Nie wiadomo, czy jeszcze kiedyś się przydarzą.
32.
92.
107.