Dzień dobry. Wzięłam się za sprzątanie. Niby nie powinnam tego robić w niedziele, ale wczoraj
byłam bardzo zmęczona i zbyt wesoła, żeby cokolwiek zrobić. Odkurzam, wycieram kurze, a przy
okazji oczyszczam wszystkie książki i płyty. Doszłam do wniosku, że zbyt dużo rzeczy pożyczam.
Płyt ubyło, o książkach już nie wspomnę. Czas zacząć się upominać, bo jeśli tego nie zrobię,
mogę się z tym wszystkim pożegnać. Traktuję wszystkie swoje książki i płyty z należytym
szacunkiem i boli mnie kiedy ktoś oddaje mi coś w gorszym stanie. Niestety były takie
przypadki. Nigdy nie pożyczajcie nic kuzynom. Boże ! Masakra. lol. Wracając do porządków ;
z Frankiem to syzyfowa praca. huehue, co robicie ? Jakie macie plany na spędzenie niedzieli ?