Hey
Swięta I po świętach
U mnie bez zmian,
bez zawodów bo nas zamroziło w tym Gstaad :P
Przed świętami 2 treningi bez trenera bo na zawody międzynarodowe chciało mu się wyjechać do Hiszpanii i do Francjii-chyba :P .Do X-mas Show musiałam się przygotować jakoś z Ernstem i Tadkiem sama :) a w rezultacie zamiast śmiesznego układy skokowego zrobiliśmy potęgę :P nie dysponowaliśmy niesteyety całą halą ponieważ publiczność :P Valentina weszła zrobiła minę wściekłego jeża bo ludzie,bo kolorowo no i SKOKI!byłyśmy jako nr 1,potem Tadeusz i Chopin nr 2(tak ten którego jezdziłam rozskakał się chłopak) i na końcu szef stajni Ernst i Leader nr 3 .W efekcie nie wiem jakim cudem, za sprawą mojej kochanej kobyłki wygrałymy potęgę kończąc na czysto 140 cm,a że reszta zrzuciła i nie chcieli już kontynuować wygrana mi przypadła i Veli.
a Gwiazdorek był,i przytachał nowiutkie ochraniaczki dla Kobyłki żeby skakała
to na tyle dzisiaj
bye bye
fotka z Veluszą ostatni poniedziałek skoki z Pascalemgimnastyka
trzeba sie brać do roboty bo następny sezon zapowiada się ciekawie
Velusza*1000000000000000000000000 Bo ją kocham tak poprostu
Dusty
Sydni