no no no . i po zawodach ; ))
zacznę od początku . pogoda paskudna , ślisko na parkurze , ale obyło się bez wywrotek , a zdarzać się zdarzały tylko ślizgi , niestety koniki nasze nie podkute , a większość pozostałych konkursowiczów zaopatrzona w hacele . przeszkody pozostały możliwie niskie , a to znów za sprawą warunków meteorologicznych . brałyśmy udział w 3 przejazdach - LL , L i P . Miejsca nie zajęłam żadnego , ale i tak jestem baaardzo zadowolona z konika , cudownie się zachowywała , a nie przechwalając się nasze klaczki były najspokojniejsze na rozprężalni i te sprawy .
na zdjęciu ja i Fontana a za nami Gabi z Byśką to na samym początku zawodów .
kiedy się już wsyzstko skończyło od cioci dostałam prześliczne nauszniki dla kobyłki , które potem w drodze powrotnej założyłam , nie przymierzając że jechałam na oklep gdyż jeden czaprak przemoczony a drugi nie wysechł jeszcze po skąpanym w deszczu przejeździe z naszej stajni na zawody .
ogólnie wszystko oceniam bardzo dobrze , konikom dajemy teraz trochę odpoczynku od skoków a wraz ze zmniejszeniem ilości owadów posypią się tereny ; )) dzisiaj na stajni stwierdziłam , że siadać nie będę więc konik z siodłem bez strzemion i tranzelką bez wodzy poszedł na lonżę , dodałam czambon na stępa . później jakieś drążki , kłusik , galop , przejścia , wsystko pięknie . poprosiłam Gabi , żeby wzięła mnie na lonżę i siadłam na to bezstrzemienne siodło . pokłusowałyśmy , ćwiczyłam anglezowanie , później galopowałyśmy (zasadniczo to ja latałam z rękami rozłożonymi jak samolocik ;-D ) i tak to się bawiłyśmy . oo a później konik został cały goły i ustawiłam coś na szerokość , zagoniłam i po sukcesywnym odsuwaniu stojaka od opon wyszedł okser z dwu-i-pół-metrowym odstępem . przy następnym odsunięciu konik traktował to już jako skok-wyskok , chociaż była to chyba kwestia kiepskiego najazdu , tak czy inaczej nie chciałam już jej męczyć . na sam koniec walczyłyśmy z gnojem w boksach , całkiem kurewsko wyczerpujące zajęcie .
no nie wiem co jeszcze , nie wiem .
przeraża mnie szybko zbliżający się wrzesień ;-x
a może załapiemy się na kolejne podwórkowe , niezbyt oddalone zawody , zobaczy się ;-))
niedługo więcej zdjęć