Jak łatwo jest coś zepsuć. Nic nie jest wieczne. Zawsze można wszystko spieprzyć. To co dzisiaj jest dla nas ważne jutro może stać się nieistotne. Niesamowite jak chwile, przyjaźnie i związki są ulotne. Jedna kłótnia i bum... Nic.
Dlaczego jedna "głupia" kłótnia zmienia tak wiele ? Dlaczego słysząc prawdę o sobie od przyjaciela, ukochanej osoby skreślamy wszystko ? ... Czasami cieszymy się z tego, że do pewnej kłótni kiedykolwiek doszło. Szukamy często pretekstu, by zerwać kontakt z inną osobą, lecz nie chcemy jej ranić...
Kłótnie są oczyszczające, bo to właśnie w gniewie człowiek wypowiada to, co tak naprawdę myśli. Podczas kłótni pękają wszelkie węzły i mówimy to co leży nam na sercu, a nawet o wiele więcej...
Dlaczego dopiero trzeba siebie doprowadzić do gniewu, aby powiedzieć prawdę ? Dlaczego na co dzień nie potrafimy dzielić się tym, co nas trapi, tym co nam przeszkadza ? Okłamujemy innych i siebie. Gramy pewne role, przywdziewamy różne maski. Boimy się być sobą i boimy się prawdy. Nikt nie lubi słuchać o sobie złych rzeczy, a zwłaszcza jeżeli jest to prawda o nas. Nie umiemy przyjąć krytyki. Przez to jesteśmy nieszczęśliwi. Wszyscy oszukują siebie nawzajem. Wolimy usłyszeć słodkie kłamstwo niż gorzką prawdę...
To jest okropne ...
"Prawda Cię wyzwoli "
http://www.youtube.com/watch?v=iC-_lVzdiFE