Proszę pożycz mi go
chociaż na chwilę
proszę chwyć go za rękę
będzie mi milej
proszę raz jeszcze
pożycz mi choć na minutkę
jego uśmiech
jego wąsy
i czarne płuca
kiedy w trakcie zabaw Cię nie puszczał
kiedy byłaś jego światełkiem w oku
nutą na ustach
kiedy nie odstępował Cię na krok
by nie stało się coś złego
kiedy Cię kochał i ponad to
bo najbardziej brakuje mi tego.
Szczęściara z Ciebie
że go masz
Zazdroszczę Ci
bo go masz
Ja to wiem
bo dopiero teraz za tym tęsknię
bo dopiero teraz chcę by był przy mnie
bo dopiero teraz odkryłam że życie bez niego jest niczym
szczęściara z Ciebie
pożycz mi go choć na chwilę
zazdroszczę Ci
chwyć go za rękę - będzie mi milej.
Nikt inny Ci tego nie da
doceń to bo tak trzeba
Chociaż dojrzejesz zbyt późno
to jednak wyraźniej będziesz pamiętać
i nie na próżno
bo to Ci doda cierpień
za ignorację jego poświęcenia
za ignorację miłości w jego spojrzeniach
za opiekę i za trzymanie za rękę
za robienie samolotów i wypadów nad rzekę.
Cierpieć będziesz później jednak
teraz masz wszystko potem będziesz żebrać
będziesz płakac nocami
i użalać się tygodniami
ze świadomością że on odszedł
że go już tu nie ma
Jest tylko mężczyzna bez uczuć bez uśmiechu
nie sypie mu się blask w jego spojrzeniu
nie zabierze Cię już tam dokąd zechcesz
po pogrzebał ze sobą miłość trzymając ją w ręce.
To nie wiersz błagalny
To nie wiersz miłosny
To wiersz żałobny
być może żałosny.
Nie da się opisać tego
co będziesz czuła gdy życie dopnie swego
to będzie jak otchłań bez dna
jak dziesiąta warstwa piekła
jak najgorsza kara
jak Jego śmierć
gorsze niż cierpienie po utracie zwierzątka
gorsze niż uczucie poniżenia w szkole
gorsze niż płakanie i użalanie się
gorsze niż patrzenie na najgorszą śmierć
to będzie kłuło w sercu
i wysysało od środka
strasznie będzie boleć w miejscu
gdzie najokrutniejsze uczucia mają się ze sobą spotkać.
Dlatego piszę właśnie do Ciebie
nie żeby uchronić
ale żeby ostrzec
bo tego nie da się uniknąć
popełniłaś już błąd
chcociaż poznasz to dopiero za kilka lat
to i tak obwiniam Cię za to
bo ja odczuwam Twoich decyzji skutki
i muszę wciąż znosić sprawione przez Ciebie smutki
Kiedyś powiesz - ale to nie musi być moja wina
Jednak ja Ci to wciąż będę wypominać.
Żaden chłopak mi go nie zastąpi
żaden chłopak nie będzie na tyle zdolny
a on był taki mądry
może i nadal jest
lecz wiedza to nie wszystko
trzeba się rozejrzeć dobrze zanim nadejdzie zmierzch
zanim ciemność zakryje jego oczy
zanim niekochanie go zaskoczy
zanim nieczułość będzie z ust biła
zanim wszystkie wspólne chwile pozapomina
tak jest moja miła
tak będzie Ci się toczyła za chwilą chwila
Szczęściara z Ciebie i Ci zazdroszczę
mnóstwo urazów do Ciebie roszczę
wybaczę Ci jednak pod jednym warunkiem
pożycz mi go chociaż na minutkę
Schowam moje złości
by jeszcze choć raz doświadczyć jego miłości.
Jeśli możesz to mu przekaż:
"Tato, ja wciąż na Ciebie czekam"
Paula.
Chcę tylko dodać, że nikt nie zrozumie tego wiersza :) ale ważne że ja go rozumiem, bo jest przeznaczony dla mnie i dla mojej wiadomości. Z góry proszę pochopnie nie oceniać :)