Brudna skarpetka.
Spokój, spokój i jeszcze raz spokój. Ale to tylko cisza przed burzą. Ogromną burzą i większą niżby się komukolwiek wydawało. Gdybym nie była sobą, zapewne miałabym wiekszy problem. W takich sytuacjach cieszę się, że jestem krzykliwą, pyskatą i wredną suką z niewyparzoną gebą!
Przeżyłam największą masakrę w historii Rademenesa, czegóż chcieć więcej?
Słowa otuchy już nie są potrzebne,słysząc, że jest ktoś na kogo możesz liczyć i kto stanie w Twojej obronie.