Żyjemy w XXI wieku, gdzie kłamstwo jest na porządku dziennym, a zdrada i fałszerstwo to już rutyna. Zawsze pojawia się obawa, komu można zaufać, kto jest na tyle odpowiedzialny, żeby nie zepsuć tego ważnego poczucia bezpieczeństwa, jakie żywi do niego druga osoba. Obawy przeradzają się w złe przeczucia, złe przeczucia w strach, strach w paranoje, a paranoje wpływają na zdrowie psychiczne. Wszyscy jesteśmy chorzy przez uczucia.

Kanae czekała na odpowiedź od NIEGO. Raport doręczenia sms doszedł już piętnaście minut temu. Dziewczyna patrzyła się na swój telefon jak zahipnotyzowana, obracając go w dłoniach. Gdy straciła wiarę, że czas ten został przeznaczony na długą wiadomość od NIEGO , do myśli Kanae napłynęła nowa dawka myśli. Wyobraziła sobie chłopaka, piszącego na kartce cyferki kartkówka z matmy, na pewno. Po chwili w swojej głowie ujrzała jak uśmiecha się tym swoim słodkim uśmiechem do ładnej blondynki. Kanae skrzywiła się i nadusiła wyświetlacz telefonu by upewnić się, ze nie doszła żadna wiadomość pusto. Kolejna scenka przedstawiała chłopaka siedzącego w ławce, wokół którego zebrała się gromadka kolegów. Co chwila wypowiadał imię Kanae i Kocham ją . Dziewczynie zadrżały kąciki ust, wykrzywiając minę w półuśmiech. Zaraz później do zgromadzenia doszła seksowna szatynka, którą chłopak pocałował na przywitanie. Kanae wypadł telefon z dłoni i z trzaskiem spadł na podłogę. Lekko sparaliżowana tym co sobie właśnie wyobraziła, potrząsnęła głową próbując wyrzucić z siebie te myśli. Podniosła komórkę, na tapecie był ON, spojrzała w jego piękne oczy próbując zapełnić myśli tylko dobrymi urywkami ze swojego życia. Łzy, które spływały po jej twarzy kapały na wyświetlacz. Delikatnie przetarła jednym palcem mokre miejsce tuż na policzku chłopaka ze zdjęcia.
Kanae usłyszała wiadomość. Nadusiła wyświetl . Na ekranie pojawiło się KOCHAM CIĘ . Rozpłakała się jeszcze bardziej.