Może i przesadziłam z tabletkami, ale warto było. Zmieniło się dużo.
Lekko przestylizowałam Kluskę i siebie. Wprowadziłam rzeczy jego do mojego pokoju. Dzisiaj robimy ścianę tematyczną ze wszystkim co lubimy, a potem obejrzymy durny film.
Teraz pozostało znaleźć sobie kogoś od buzi, przytulania itp (:D) i żyć długo i szczęśliwie. Tak miało być.
Te dziwne tabletki zmieniły wszystko.
Uśmiechamy się i czekamy na koniec świata.