Wydarzenia z ostatnich dni są aż nieprawdopodobne. Nigdy nie pomyślałabym nawet, że coś takiego zrobię, że tyle słów komuś powiem, że będę w stanie komuś tak zaufać i wypowiedzieć tak wiele ważnych słów. Prawdziwe serum prawdy, istotnie mnie zmieniło. Bardzo cieszę się że do tego wszystkiego doszło. Tylko... czy to nie będzie wkrótce stanowiło problemu?
Wierzę, że jestem na tyle rozsądna, że nie.
Nie ukrywam, że siedzi to we mnie i tymi efektami zauroczyłam się niesamowicie.
( Ci co mają wiedzieć, wiedzą. Jeżeli uważasz, że też powinieneś wiedzieć, możemy porozmawiać )
* * *
Boję się. Jestem wypełniona strachem. Boję się zmian, niekoniecznie na lepsze.
A kolejne dni, bez tego, pokazują że zmiany mogą nastąpić, przez pojawienie się czegoś/kogoś nowego.
Zrujnowanie życia, nieodpowiedzialność, strata najbliższych, za wyjątkiem kotka...
Oby to wszystko nie było prawdą.
Potrzebuję 13złotych, aby przekonać się o tym czy już płakać.
ze szczęścia, czy nieszczęścia.
Kocham siedzieć w ciemnym pokoju sama, przy komputerze z dobrą muzyką w głośnikach.
KOCHANIE.
BEZ CIEBIE BYŁOBY ZA CIĘŻKO.
DZIĘKUJĘ, ZA KAŻDE SŁOWO...
KOCHAM CIĘ, ROBERT. ;*