Chciałabym nienawidzieć Cię tak jak szpinaku ... A Ty zamiast tego coraz bardziej przypominasz mi czekoladę...

Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem narażając własne.

Jestem jeszcze zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz, że chcę to komuś powiedzieć. To musi być ktoś zupełnie obcy, kto nie może mnie zranić.

Ona została w domu sama... On wyjechał w celach biznesowych do Niemiec. Tęskniła za nim, ale ciągle utrzymywali kontakt, to przez skype, to przez telefon itp. Pewnego dnia powiedział, że musi zostać rok dłużej, bo sprawy kiepsko się mają. Ona załamała się, rozpłakała się przy rozmowie i szybko rozłączyła. Nie miała rodziny, bo razem z Nim wyprowadzili się na drugi koniec kraju. Wreszcie odważyła się wyjść z domu jakieś 2 tygodnie po tym, jak otrzymała od Niego tę wiadomość. W następnym tygodniu zaczęło strasznie padać. Ona wychodziła coraz częściej, żeby trochę zapomnieć o Nim, by znów nie wróciły przykre myśli i tęsknota. Teraz rzadziej z nim rozmawiała. Gdy wchodziła do sklepu, nagle ktoś mocno chwycił ją w pasie i wtulił się najmocniej jak potrafi. Ona poczuła tylko Jego ulubiony perfum i zobaczyła srebrny zegarek. Łzy stanęły jej w oczach, nogi się ugięły a w uszach słyszała cały czas echo dźwięcznego "już jestem, przepraszam kochanie ..."

Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im, będzie żyć i umierać.