~5~
Następnego dnia kiedy wstałam,odbyłam poranną toaletę i się ubrałam. Założyłam koszulkę z napisem Bieebs-Always,Forever ;D Zobaczyłam na zegarek. Była godzina 8,a na 9 mamy samolot.
Poszłam do pokoju gościnnego, w którym spał Bieber. Stanęłam w drzwiach i nadal nie mogłam uwierzyć,że on jest u mnie w domu,a ja zachowuję się normalnie i nie wrzeszcze. Postanowiłam obudzić go tak jak tylko prawdziwa Belieberka potrafi. :)
-Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ! Justin ! No przecież to Justin !!!! Aaaaaaa,Bieberrrr ! aaaaa.-Starannie przeciągałam każdą sylabę.
Biebs zerwał się z łóżka.
-Co,jak,gdzie jest ?-Zaczą pytać w panice.
Na widok jego miny zaczęłam się śmiać.
-Aaaaa !-Krzykną Bieber.-Czemu krzyczymy,czemu ty wrzeszczys moje imie ?- zapytał.
-Po prostu nadal nie mogę uwierzyć,że tu jesteś.-Powiedziałam z uśmiechem na twarzy i rzuciłam się w objęcia,tak,że z impetem upadliśmy na łóżko.
Biebs obdarował mnie wielkim uśmiechem.
-Ładnie pachniesz.-Powiedział.
Policzki mi poczerwieniały.-Ty też.-odparłam
-Awww shawty.-Po tych słowach obydwoje sie zaśmialiśmy.
-No Justinie bieberze musisz wstawać,o 9 mamy samolot,a jest już-spojrzałam na zegarek-8.15.
-Noooo,oj tam,oj tam.-Powiedział i zmierzwił mi włosy.
Poszedł do łazienki. Słyszałam jak brał prysznic.Podeszłam do drzwi i zapytałam.-Justinnn..,mogę ci zadać pytanie ?-Tak,jasne.-Czy ty i...-Urwał mi w połowie słowa-Selena?-dokończył za mnie.
-Nie nie jesteśmy razem,ale byliśmy.-powiedział.
Po tym nie chcialam zadawac więcej pytań,ale byłam zadowolona :)
*Na lotnisku*
-Łooo,jesteś pierwszą osobą,która mnie porwała.-Powiedział Biebs z miną szczeniaczka.
-Czeka nas 11 godzinny lot.-Uśmiechnęłam się.
-Czyli zapewne lecimy na mój kontynent.
-bingo !-powiedzialam
-A teraz ładnie sie uśmiechnij i załatw nam miejsca w przedziale królewskim.
-Spoko.
Bieber rozdał kilka autografów i poprzytulał kilka fanek. Potem załatwił bilety w przedziale królewskim .
Kiedy siedzieliśmy już w samolocie,Biebs zadawał mi pytania.
-No wiec opowiadaj mi o sobie.-Powiedział.
-A może ty opowiesz mi o sobie ?-zapytałam,po czym uniosłam jedną brew.
Bieber spojrzał na mnie takim wzrokiem,który mówił oszalałaś ?!
-To ty już nie wiesz wszystkiego ?-zapytał zbity z tropu.
-haha,pewnie ,że wiem powiedziałam.No dobra to ja opowiem o sobie ;) Uwielbiam tańczyć,śpewać,jeździć na desce,zawsze mam swoje zdanie i jestem bardzo asertywna.
-Ja też kiedyś lubiłem jeździć na desce,ale moja praca nie daje mi czasu,niestety.-Powiedział i zaczał błądzić pustym wzrokiem po pokoju.
Usiedliśmy razem na kanapie,a ja pokazałam mu swoje zdjęcia i profil na tt. On na swoim napisał,że własnie spędza ze mną czas i momentalie przybyło mi followersów. Po jakimś czasie biebs zasną,ja zrobiłam mu kilka fotek.Wyglądał tak slodko :) Nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam mu na kolanach.
Obudził nas głos pilota w głośnikach. Za 5 minut lądujemy
od autorki:
-przepraszam za błędy ortograficzne ;D