Mocno ciziowate. Ale te królicze są absolutnie nowe, absolutnie inne i absolutnie awangardowe.
Chcę, żeby było dobrze. Choć wiem, że to pojęcie względne.
A więc życzę sobie, proszę, błagam, żeby dobrze było pod każdym względem.
Chcę różowy baldachim i te, właśnie te czarne piórka.
Chcę tam. Chcę już. Chcę tak.
Chcę. Razem. Proszę, proszę. Przygarnij króliczka.
Co ja tu jeszcze robię? Przecież historia i matematyka aż się proszą, żeby ich się uczyć!
To takie podrzędne. To takie trywialne.
Chcę...
<3