photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 MARCA 2010

(Tak dla jasności: Tomasz naprawdę nie robi takiej miny, jak mnie przytula)

 

Szczęśliwy los przywiał mi dzisiaj Tomasza w moje skromne progi; zwane również domem. Z nagła szalejąca, aseptyczna beznadzieja niedzieli przepadła. Fenomenalne przejście między smutkiem a radością, niesamowite, ile jedna osobą potrafi zdziałać tym, że po prostu jest.

Poniekąd podłość pogody i wstrętna myśl o szkole stają się obojętne. Zatem, jak tu nie kochać Tomasza skoro ma taką moc. Wbrew temu, iż nie jesteśmy w bajce, zawsze ona może być obok nas. A pozorowany i nikomu niepotrzebny tupet przeznaczenia, zwyczajnie nie istnieje.

 

Zakupiliśmy z Tomaszem w okolicznym markecie wyborne ciastka, które tym samym były imitacją delicji, dziwne acz smaczne żelki oraz świeży, nie przeterminowany sok z marchwi gdyż taki lubimy najbardziej; pozdrawiając przy tym wszystkie inne, produkty z półek obok nas.

Tekst dnia:

Julia: Co tam jest Tomasz co ?

Tomasz: Tomasz i . . komar.

 

Nikt zapewne nie zrozumie przesłania tej wypowiedzi, ale ważne, że my wiemy o co chodzi.

 

Tomasz uśmiechnij, bo przygnębienie nie jest tego warte, żeby z Tobą spacerowało.

 

Julia

Komentarze

~Juliaaa Wierzymy na słowo ;D (pierwsze zdanie)
21/03/2010 19:58:49
Info

Użytkownik trisixmafia
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.