ostatnie zdjęcie z Malborka

Pojechaliśmy sobie na dwa dni do Malborka. Odpocząć, pozwiedzać i takie tam. Byłoby super, gdyby nie było tak zimno - i na dworze, i w pokoju, gdzie spaliśmy. Ale wspomnienia ogólnie miłe. Bo nie ważnie gdzie, a z kim. Wracamy tam w lipcu na obchody 600-lecia oblężenia Malborka przez wojska Jagiełły.

Danielowi się to zdjęcie nie podoba, bo ja jestem ucięta i chciał nawet w pociągu usuwać, ale poszliśmy na kompromis - on zostawił takie jedno, które ja chciałam usunąć, a on pozwolił mi zostawić to. Trochę tych zdjęć wyszło, jest tylko jeden problem - na Daniela aparacie jest ustawiona data i godzina i te pomarańczowe cyferki psują każde zdjęcie niestety. Ale zdjęcia ogólnie ładne, to jeszcze jakieś wrzucę. Z tego udało się jakoś bezinwazyjnie usunąć datę, zobaczymy jak pójdzie z resztą.

Biały strasznie się stęsknił. Nie lubi jak go zostawiam i potem się mści - dziś zostałam pogryziona do krwi...