photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 13 KWIETNIA 2014 , exif
851
Dodano: 13 KWIETNIA 2014

70.

 

 

 

Wybrała się na spacer.

Ciepłym kwietniowym wieczorem.

U jej boku szedł duży pies. 

Co jakiś czas drapała go za uchem, by czuć, że ktoś z nią jest.

By zabić tą przerażającą pustkę.

Gdzieś w oddali ktoś rozpalił ognisko.

Szklanymi oczami wpatrywała się w ogień i całą sobą pragnęła poczuć ciepło tego ogniska.

Po jej policzku spłynęła malutka łza.

Właściwie to nawet niewiadomo dlaczego. 

Po prostu coś poruczyło strunę.

A struna ta daleko schowana w jej duszy już dawno pokryła się kurzem.

Przez to, że była już dawno zapomniana lekko się rozstroiła.

Jednak jej jedno drgnięcie nadal rozbrzmiewało  potężną siła .

I mimo, że powinno tracić na sile, ono z sekundy na sekundę stawało się coraz mocniejsze, wyraźniejsze, głośniejsze.

Aż wreszcie osiągnęło apogeum.

A potem nagle ucichło. 

Ona w szoku lekko osunęła się na ziemie i poczuła pod dłońmi wilgotną trawę.

W tej chwili pies zaczął cicho skomleć i trącać ją pyskiem, jakby wiedział co się stało.

A później położył się obok niej, jakby bronił ją przed emocjami wywołanymi drgnięciem struny. 

Zmęczona dziewczyna położyła głowę na boku psa, a dłoń zatopiła w długie i gęste futro, a on w odpowiedzi tylko wydał cichy, przeciągły pomruk&

 

 

 

 

 

 

Komentarze

Junior und3rdog Odezwij się na mail [email protected], jeżeli kojarzysz login und3rdog.. ;-)
08/11/2014 23:31:34
guiltymadz tęsknię!
13/04/2014 11:33:50
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika transfuzjaaa.