nie lubię takich wieczorów...
takich.. hmm... samotnych.
kiedy mózg niespodziewanie budzi się z jakiegoś letargu.
i zaczyna tworzyć chore scenariusze.
ale takich scenariuszy ludzie nie powinni poznawać, a raczej nie mogą poznać.
nie są One przeznaczone do wystawienia na scenie...
mam tyle rzeczy do wyrzucenia z Siebie, a nie mogę ich tu napisać.
bo wszyscy wzięliby mnie za czubka...
chociaż co to za różnica?
większość i tak już tak uważa:D...
zacznę pisać jakieś opowiadania czy coś, żeby Sobie ten mózg czymś zająć.
uświadamiam Sobie ile straciłam.
ile wypuściłam z rąk, pomimo, że powinnam to trzymać do ostatnich sił.
bez względu na to co się dzieje wkoło.
przed oczami ciągle mam szkic z notatnika...
___________________________________
" - i to uczucie tęsknoty.
- ...
- hm?...
- czy Ty sądzisz, że jest nam lekko? obojgu jest ciężko..."