Dzisiaj pierwszy dzień odchudzania . I niech mi ktoś wytłumaczy czemu nie ćwiczę ? : o dobra nie ogar . Od jutra zacznę ćwiczyć . Wytłumaczy mi ktoś jak robi się A6W ( nie ogarniam tych serii i całych innych dupereli , błagam : * ) . Była dziś bardzo trudna kartkówka z matmy , masakra jednym słowem .. czuje , że będzie bania . W piątek jade do Wisły z przyjaciółką , i z autobusem pełnym jeszcze innych osób , już sie doczekać nie mogę . Będzie kulig ( w tym wypadku raczej sani nie będzie a zakładam że bryczka - brak śniegu ) potem dłuuuugi spacer. Zaopatrzyłam się w fajny notatnik i tam wszystko zapisuję , waga , co zjadłam , co ćwiczyłam , ile i wgl .
Śniadanie - nic.
Drugie śniadanie - kanapka z sałatą 80 kcal
Obiad - leczo 200 kcal
Podwieczorek - placki dukana 150 kcal
Kolacja - gorący kubek knorr - 75 kcal
21.02.11 , pochłonięte : 505 kcal
Dobra lecę zrobić sobie kolację a potem wam pokomentować : ) buziaki! :*