Dobrze, że jutro mogę sobie nawet wstać o 12.30. Lepiej mi się śpi w dzień niż w nocy...
To co siędzieje teraz to nie mój problem. Zlewam ze wszystkiego. Może to być dla niektórych krzywdzące, ale ja już nie mam siły, że tak ciągle płakać i się przejmować. Zobaczymy na jak długo.