Raz... Dwa... Trzy... Cztery oddechy.
Pięć... Sześć... Siedem... Osiem łez.
Dziewięć... Dziesięć... Jedynaście... Dwanaście głębokich cięć.
Trzynaście... Czternaście... Piętnaście... Szesnaście spalonych zdjęć.
Siedemnaście... Osiemnaście... Dziewiętnaście... Dwadzieścia.
Dwadzieścia jeden dni w zamknięciu.
Dwadzieścia dwa dni bez snu.
Dwadzieścia trzy dni Bólu.
Dwadzieścia cztery dni cierpienia.
Dwadzieścia pięć dni izolacji.
Dwadzieścia sześć dni płaczu.
Dwadzieścia siedem dni na lekach.
Dwudziesty ósmy dzień odkąd popadłem w letarg.
Dwadzieścia dziewięć smutnych kawałków.
Trzydzieści niespęłnionych marzeń.
Trzydzieści jeden smutnych zdarzeń.
Trzydzieści dwie dusze które odeszły.
Trzydziesty trzeci raz próbuję żyć bez nich.
A tak naprawdę jestem sam.
Tak naprawdę boje się zmian.
Tak naprawdę boli mnie życie.
Ktoś może mnie kochać...
Ja sam siebie nienawidzę.