Miałam już dziś nie pisać ale ...
Widząc ile robicie aby być lepszym chociaż tylko pozornie chce wam coś powiedzieć . Czy naprawdę daje wam szczeście jak was oceniaja po wyglądzie ? Czy po to to wszytsko robicie, te photoshopy czy inne edytory .. ? Czy po to żeby ktoś patrząc na zdjęcia niemiał z wrażenia ? Nikt nie jest idealny, ja będę, ale jeszcze nie teraz. Tyle, że nigdy nie będę w stanie pozbyć się wszytskich wad. Piękno jest pojęciem względnym podobno, ale czy pięknej osobie ktoś powie, że jest brzydka ? Ja czuję satysfakcje jak ktoś odwraca się na ulicy, mówi o mnie. Ale posłuchajcie, czy naprawde warto wydawać pieniądze żeby sie "ulepszać"? Drogie kosmetyki , tuszowanie prawdy w programach ... Przecież ci co wiedzą i tak widzą was na ulicach. Wtedy się nie ukryjecie. Wtedy nie będziecie idealni. Czy piękno powinno oślepiać talent ? Nie sądzę. Ale tak jest i świata nie zmienimy. Pomimo tego co mówicie. Nie damy rady zmienić wsyztskich ludzi . A zresztą po co ? Wystarczy, że zmienimy siebie i swoje nastawienie. Czyż nie jest cudownie jak ktoś nas chwali za naturalność ? Czyż nie czujemy się lepiej jak ktoś zauważy nasz kolor oczu ? Czy to nie jest lepsze niż pytanie o numer podkładu ? Jesteśmy niepowtarzalni i dlaczego chcemy się do siebie wciąż upodabniać ? Bądźmy sobą .. tak to już przereklamowane . Bądźmy jedyni. Jesteśmy. Najtrudniejszą rzeczą jest tą wyjątkowość utrzymać i nie daść się ponieśc fali tego w co wciąga nas świat .
Za 3 godziny wyjeżdżam . Wrócę dopiero 31 . Pozdrawiam :*
Coś z mojego starego serialu .