American dream .

Możecie wierzyć możecie nie, ale tutaj wcale nie jest tak łatwo . To co jedni nazywają american dream dla innych jest poprostu piekłem . Bezczynne czekanie mnie zabije, a może tylko pokaleczy i każe dalej żyć. Zakończyłam pewien rozdział i najbliższy czas do powrotu do szkoły poświęce na zmiany . Raz mi się udało , uda i teraz.

Nie wierze w miłość, nie wierze w Boga. Więc w co mam wierzyć ? W siebie i swoją siłe . W siebie i w to co mogę zmienić. W siebie i w to co mam w środku . W siebie i w rzeczy, bo one nie zawodzą. W piękno, chociaż i ono przemija. Wszystko przminie tak jak ty. Kiedy pierwszy raz zaparło mi dech, a serce zaczeło łopotać jak szalone wiedziałam, że to się źle skońćzy . Wszytskie moje bajki się źle kończą. I ktoś pomyśli, że to pech. Ja wiem. Ktoś pomyśli, że to pomyłka losu. Ja wiem. To, że wyglądam na głupią idiotke nie znaczy, że nią jestem. To, że czasami na coś nie reaguję to nie znaczy, że tego nie widzę. To, że czasami nie chcę czegoś do siebie dopuścić to nie znaczy, że to jest sen.

I mam szczęście, że codziennie wstając mogę spojrzeć na ściane i piękne zdjęcie wspaniałej osoby, która już niestety nie żyje. W sumie może to i lepiej . Zapamiętajcie jedno, ja wam jeszcze pokaże. Spełnie moje marzenia, a wy nie będziecie mogli nic zrobić. Będziecie się tylko przyglądać i zazdrościć. A ty ...

Jeszcze za mną zatęsknisz. (:

Przesyłam Ci najszczersze pozdrowienia i ... poprostu patrz . <3

Jedna z nutek, której historii nie żałuję .

http://www.youtube.com/watch?v=adQNA8CX1Zc