Nie mogłem wcześniej nic nowego napisać, gdyż od powrotu z wakacji nie miałem zbytnio dostępu do neta.
Slot Art Festival 2011 okazał się niesamowicie wspaniały. Najlepsze wakacje ever!
Przede wszystkim cieszę się, że zabrałem Ninę! Poznałem Kasię, Daniela i dziesiątki innych osób!
Bawiłem się naprawdę super i już nie mogę doczekać się lipca 2012!!!
Aktulne wydarzenia dziejące się w moim życiu składają się na zajebisty scenariusz serialowy.
Może by napisać książkę?
Przede wszystkim podoba mi się to, jaką jedność wytworzyliśmy w pracy. Sam jestem aktualnie bezdomny, gdyż moja współlokatorka wyjebała mnie za drzwi, co nie było większym problemem, gdyż mam przyjaciół, którzy służą pomocą 24/7. Dlatego teraz ja pomagam innym ile wlezie! W sumie zawsze się staram :P
W zeszły czwartek pojechałem nad morze do Zandvoort aan Zee na całe popołudnie. Pogoda dopisywała, ale koło 17 się zepsuła, więc zwinęliśmy się spowrotem do Amsterdamu. Opaliłem się i postanowiłem ćwiczyć.
Tymczasem zdjęcie z plaży podziwiajcie u góry :)
Mam nowy telefon, który ma wejście na dwie karty SIM dlatego mam w jednym aparacie działające dwa numery - polski i holenderski. To dużo ułatwia ;)
PIOSENKA NA DZISIAJ! (dedykowana Darii i całej 'grupie' )
...this is the river of my life!... haha
http://www.youtube.com/watch?v=u3ltZmI5LQw
PS. Piosenką w tej notce powinno być "Loca People", gdyż to hymn tegorocznych wakacji. Ale w skutek ostatnich wydarzeń zmieniłem. Codzienność w Amsterdamie ;]