Wróciłam.
Teraz będę silniejsza, bardziej zmotywowana, a w efekcie ładniejsza i szczęśliwsza.
Ostatnie trzy dni zjebałam, ze względu na obóz przygotowujący do egzaminu.
Tak jak ONI, jadłam co chciałam i kiedy chciałam.
Od jutra normalny, czytaj:zdrowy, tryb życia.
Więcej mobilizacji, uśmiechu i kontroli.
Bo to moje życie, więc będę je kontrolować.
BILANS
ś: owsianka z bananem i trzema orzechami włoskimi, kromka pełnoziarnistego chleba z plasterkiem szynki
2ś: kawa, pomarańcza
o: rosołek dietetyczny, duszone warzywa, polędwiczka cielęca, łyżka ryżu
p: winogrona
k: planowana
Wczoraj byłam zmęczona, więc zrobiłam tylko kilka przysiadów i abs.
Dzisiaj wycisk, czyli norma.
Jutro bilans.
I dalej niech trwa życie wśród uśmiechu, dobrze?
Do zobaczenia, chudzielce <3