hej, dziękuję wszystkim za komentarze pod poprzednim postem, aż chce się tu zaglądać <3
co do zdjecia, hm. mam wielu przyjaciół, ale żaden z nich nie zrozumie mojego problemu z wagą, z moim wyglądem. tak naprawdę, od kiedy pamiętam, zawsze, w każdej sytuacji myślałam o tym,że jestem grubsza, gorsza, chociaż naprawdę nie brakuje mi prawdziwych przyjaciół. nawet kiedy byłam szczupła, codziennie nachodziły mnie myśli o moim wyglądzie, że nie jest taki jaki powinien. też tak macie? to się strasznie odbija na mojej psychice. i to udawanie, że jest ok.
nie pisze tego, żeby ktoś pomyślał, ze jestem w jakiejś depresji, po prostu tak mnie dzisiaj naszło na myślenie o tym. a nie powinno! sesja, sesja, sesja. dzisiaj miałam dwa zaliczenia, a jutro kolejne ;c
boli mnie kolano i nie poszłam biegać, nie zrobiłam nic na nogi. strasznie mi z tym źle, ale mam nadzieję, że jak mi noga odpocznie, to wszystko wróci do normy. i poszłam dziś do apteki i kupiłam maść, którą poleciła mi wczoraj w komentarzu fightingnatt, dziękuję! zobaczymy czy pomoże, oby :C
ale dzień bez treningu dniem straconym, więc ćwiczenia na brzuch porobiłam!
a teraz chyba trzeba wracać do nauki....