Obudziłam sie o 06:30 i nie chciałam leżec bezczynnie więc od razu wzięłam sie do ćwiczeń.
Orzeźwiający poranek, padał deszcz.
W odróżnieniu od wielu osób bardzo go lubię :)
Świerze, "czyste" powietrze..
Uwielbiam po prostu !
Wczoraj podcięłam sobie końcówki. Znalazłam link na stronie pewnej dziewczyny..
Jest tam świetna metoda - mogę potwierdzić, bo sprawdziłam :)
Niestety obecnie mam zepsuty aparat i brak możliwości pokazania.
W każdym razie, kiedy skończę pisać notkę, biorę się za śniadanie.
Od kilku dni czuję sie świetnie.
Doszłam do wniosku, ze nie liczy sie ile bede na diecie, ile bede tracic na wadze..
Ważne by efekt był w miarę stały i nie trudno było go utrzymać.
BILANS
śniadanie : 3/4 serka tutti (truskawkowego) 150 kcal
kromka alpejskiego 50 kcal
przekąski : 2 herbatniki 85 kcal
obiad : 2 gołąbki 200 kcal
kolacja : pol jagodzianki (z wczoraj) 150 kcal
pol szkl. mleka 60 kcal
695 kcal / 700 kcal
Może być :)
Trzymajcie się swoich postanowień ! ;*
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31