hello,
wczoraj wieczorem byłam na imprezie. wróciłam dosyć późno do domu dlatego też nie dodałam notki.
zresztą nie byłam w stanie haha. widziałam wszystko jak przez mgłę. generalnie na bibie było bardzo fajnie.
dużo tańczyłam, robiłam szpagat (hahaha tak szpagat). dzisiaj wszystko mnie boli i mam na nogach mnóstwo
siniaków. ogólnie to wypiłam 600ml bardzo mocnego piwa i skubnęłam kilka chipsów. także jestem zadwolona =)
dodaję wczorajszy bilans, natomiast dzisiejszy pojawi się wieczorem pod następnym zdjęciem.
bilans:
śniadanie - płatki fitness z mlekiem 0,5%
II śniadanie - porcja (200ml) dan mleka
obiad - dwie kluski parowe + polewa z jagód i jogurtu nat. z łyżeczką cukru
podwieczorek - 1 pieróg z mięsem, kostka czekolady
kolacja - piwo, kilka chipsów.
rano były ćwiczenia 40 min hula-hop, 100 brzuszków, 20 przysiadów także się nie martwię ;)
xoxo .