hello,
nie dodałam wczoraj notki gdyż wróciłam późno do domu. moja przyjaciółka wróciła właśnie
z paryża i przywiozła mi przepyszne wafelki maślane yaay :3. zjadłysmy ich dosyć dużo.
zastanawia mnie tylko to, ile taki jeden cienutki maślany wafelek może mieć kalorii. 40-50?
hmmm. poza tymi wafelkami uważam, że bilans wypadł mi bardzo ładnie. a teraz bilans dzisiejszy.
bilans:
śniadanie - płatki fitness z mlekiem 0,5%
obiad - 1 tost z serem, pomidorem i keczupem + zielona herbata
podwieczorek - podwieczorek - trochę jagód + starte małe jabłko polane jogurtem naturalnym
kolacja - dwa chrupkie z pasztetem, almette + pomidor + jajko na twardo + trochę serka wiejskiego
+ 1l zielonej herbaty, 1,5l wody
za dużo zjadłam na kolację, ale ćwiczyłam dosyć sporo więc się tym nie martwię :)
xoxo .