Tak bardzo chciałabym napisać tu coś konkretnego. Naprawdę chciałabym. Ale chyba moje "chciałabym" na nic się tu nie zda. Jestem ostatnio taka roztrzepana. Zdania nie potrafię sklecić. Ciągle śpiewam, tańczę, uśmiecham się do kogo popadnie. I nie wiem kompletnie co się ze mną dzieje. Czy jest jakiś sposób na bycie bardziej poskładanym? :) Najchętniej chwyciłabym kogoś za rękę i zaczęła skakać w parze :) Albo zrobiłabym coś zwariowanego. Jak na przykład rzucanie się obcym ludziom w ramiona. :D To byłoby coś. Coś innego. :D A ten ładny pomysł zawdzięczam Zuzi Skumiał :D No nic. Chyba zawieszę na chwilę działalność tutaj. Lub ograniczę się tylko do czytania Waszych notek. Szczególnie tych starych. I szczególnie tych autorstwa Madzi i Zuzi! :) I może jakoś małymi kroczkami znów stanę się normalna :D No to ja Wam życzę wszystkiego co najlepsze, ściskam Was i ... no i do widzenia :)
A tu znowu coś ładnego. Moim skromnym zdaniem :)
Edit: 8 maja
Miałam wrócić, chciałam napisać taką piękną notkę. :) Już była prawie gotowa, serio. I znikła. Od tak :) Więc spróbuję jeszcze raz jutro. W skrócie: z mojego zawieszania nici. :) A reszta jutro. Ściskam Was :D