Dzisiaj z całą mocą uświadomilam sobie, że już nie ma odwrotu. Umrę albo trafię do szpitala. Przygniata mnie to. Przydusza do podłogi. Motywuje. Im szybciej schudnę, tym szybciej to się skończy.Jak kiedyś dorwę "Anę", to obiję jej mordę za nas wszystkie.
53.7