zamiast uczyć dobrego zachowania i manier jak na panny z dobrego domu przystało nakłaniam do realizacji głupich pomysłów. jak tak na Nas patrzę to trudno mi powiedzieć, kto tutaj ma najwięcej rozsądku, choć różnice wieku nie są takie znowusz małe.. ;d
no więc początek tygodnia zleciał mi na przypominaniu, jak to fajnie było, kiedy się bawiło w berka, lepiło babki w piaskownicy, czy też grało w gry planszowe. miło tak sobie odświeżyć wspomnienia z dzieciństwa, aczkolwiek dłuższe przebywanie z tymi dwiema istotami bywa bardzo wyczerpujące. ale podobno z moją 'anielską cierpliwością' takie małe biegające i krzyczące człowieczki i tak nie mają szans ;d
aduaduaduaduaduaduaduaduaduaduaduaduaduaduaduaduaduadu! nie mogę się doczekać jutra! :)
pomogę Ci otworzyć tę bramę dorosłości, a nawet kopa Ci dam, żebyś w Nią weszła, bo sama wiem jak to ciężko ;p ;*
ale będzie faaajnie! zobaczysz Młotku! ;d ;*
co do mego samopoczucia. to lepiej. dużo lepiej. postanowiłam pozbyć się tego pesymizmu. no i się nawet udało.
jeszcze będę miała czym się martwić w życiu, więc na razie staram się, aby na mej twarzy jak najwięcej było uśmiechu.
:)