I znowu faszerują mnie antydepresantami. Mam tyle lekarstw, przytłacza mnie ich ilość. Zostałam sama, moja miłość prawie rzuciła się na mnie z pięściami. Dlaczego ludzie, których kochamy zmieniają się w demony, w coś, czego się boimy? Oh, piękna, przygnębiająca jesień. Teraz tylko piję, palę i się obżeram. Zapycham pustkę w sercu czym tylko się da.
Bilans:
ś: pół bułki z sałatą, pomidorem, ogórkiem i serem [111kcal]
IIś: druga część bułki [111kcal]
o: 25g brązowego ryżu, fasolka szparagowa, 4ogórki [99kcal]
k: tost [260kcal]
581kcal