chodzenie po obłokach niespełnionych chwil,
zwisanie z kropli deszczu,która zmyła znamiona przeszłych dni....
miałam sen -białe,białe róże,
zawsze chciałam,chciałam dotknac,zobaczyć powąchać,
zawsze chciałam być nią by uschnac zanim ktoś zdąży mnie złamac,
by pokaleczyć gdy ktoś spróbuje
Teraz odbijają sie w głowie antagonizmy czynów ,myśli ,słów
idąc po chodniku dłonie me spętane już tylko wiatrem,
i ciągle marzę o tych różachfoto celowo zamglone,bo to już nie to samo co było kiedysPZDR