autentyczny bol serca a cialo nadal pozada, pragne twych dloni na mym nagim ciele, twych zjaranych oczu obserwujacych mnie cala po kawalku, ust na mej szyi. Potrzebuje slyszec Twoj przyspieszony oddech obok ucha, milczenia po wszystkim. Chce wtulac sie w Ciebie i trwac w tym do rana, budzic sie obok i udawac ze nic sie nie stalo, ze wgl nas tu nie bylo. Isc na przystanek myslac o nocy, sluchac krzykow matki 'o ktorej to do domu wracam' z usmiechem na twarzy, bo przeciez warto robic to wszystko dla jednej nocy. Mimo bolu nastepnego dnia z powodu obojetnosci, mimo tego chlodu gdy slonce wstanie... Warto.