Sentymentalne sranie w banie,joooł joooł.;]
ogólnie nie mam jakos nawet za bardzo ochoty na pisanie, nie mam humoru, poprostu za dużo rzeczy się złych dzieje.
smutna,zraniona,osłabiona,beznadziejna, zaczynam traktowac siebie jak smiecia, straciłam wogóle jakieś poczucie bycia i szacunek do samejsiebie.
Zadowolony jestes chłopcze? to git, nie wiem może i czasem wejdziesz na mojego fotobloga by przeczytac co pisze, w co wątpie, bo za pewnie nawet nie obejrzysz moich zdjęc dodanych na fejsbuka.
Bo po co? ja jestem dla ciebie nikim , pokazałes juz mi to nie raz i nie dwa.
Jebane znowu jedna z tych krotkich notek, a zaraz cała strona pójdzie w chuj, no cóż. Nie będe tu się wyżalac, bo wracają wspomienia,ale to jest smutne gdy sie rozmawia z kims kogo sie kocha nie mysląc że to ostatnia rozmowa, nie wiedząc co on czuje, własnie co on do chuja pana czuje?
Wknd szybko zleciał zajebiście, chociaz mi się zaczął juz od czwartku, jutro zaliczam ta mate, mam nadzieje że zalicze, potem zostanie tylko technika, lajtowo będzie mysle, gegra jakoś mi się panią uda ogarnąc musi mi 3 wystawic nie a bataaa, noi musze w środe woos napisac, całkowicie zpomniałam, najgorsza będzie fizyka bo z takim nauczycielem to tragedia, nic nie wytłumaczy, ale sciągac można.
Siedze z pomarańczą od 40 minut mając zamiar ją obrac ze skórki, jakoś nie mogę sie do tego zabrac, więc teraz to zrobie, koniec tej notki, bo aż mi przez te pisanie szczególnie górnej części tej notki poszły łzy,
Całe google przewróciłam do góry nogami. Ale i tak nie znalazłam odpowiedzi na pytanie, co się z nami stało.