zakończenia zawsze są smutne, nawet jeśli oznaczają początek czegoś nowego.
eeeee kurwaaa, zdycham.
totalnie nie mam czasu na nic.
pamiętam jak desperacko szukałam wszędzie pracy, i jak nie mogłam znalesc to się załamywałam.
teraz jak mam robote, to żałuję że do niej poszłam. totalnie nie mam na nic czasu.
boli mnie wszystko, i poprostu zdycham w dodatku nie umiem pogodzic szkoły z pracą. nie fajnie.
ale jak mam wybrac, to niestety wybiorę prace, bo kasa jest zawsze potrzebna, a do szkoły mogę wrocic w wrześniu.
i ogólnie to jest zimno, i idę spac.