i w końcu.
w końcu ferie, w końcu można wziąć głęboki oddech, usiąść wygodnie w fotelu, wypić z mama latte, zjeść śniadanie, umówić się na wieczór z dziewczynami, spokojnie i bez pośpiechu robić to wszystko, na co ma się tylko ochotę.
a we wtorek Ruda Wędrowniczka znowu wyjeżdża w Polskę.
wsiadam z Rułą w pociąg i opuszczam to smutne ( choć dziś wyjątkowo piękne) miasto.
dobrze, że mam tych wszystkich wspaniałych ludzi wokół siebie :)
wczoraj Pieczarewska wróciła do Świdwina i bardzo się cieszę z tego powodu, bo znowu mogę wylegiwać się na jej magicznym łóżku :)
A! Krystian nauczył mnie łamać nadgarstki- nie radzę ze mną zadzierać :)
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwiatki z mojej rabatki :) halinam