photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Master of puppets.
Dodane 15 WRZEŚNIA 2007 , exif
26
Dodano: 15 WRZEŚNIA 2007

Master of puppets.

Jeżeli jestem w takim momencie, w którym jestem właśnie teraz to otwieram mój magiczny dokument w wordzie, do którego wrzucam wszystkie cytaty, teksty, słowa piosenek, opisy i wszystko co mi się podoba. Otwieram go w momencie, w którym nie wiem co napisać w notce. A w takowym momencie jak już to powiedziałam - jestem teraz. Otworzyłam więc go i tym razem, ale nie znalazłam nic. Nic. Jakieś cytaty, po których przeczytaniu wybucham śmiechem, bądź też teksty piosenek o miłości. Znalazłam też kilka moich werywery inteligentnych pojęć, ale to omińmy. I w sumie to tym razem nic mnie nie uratuje od 'niewiemconapisaćwnotce!'. W radiu maraton happysadu. No co. Ostatnio słucham jednej płyty, którą nagrałam z rok temu, może trochę mniej. Zespoły alfabetycznie. Po maratonie GreenDaya nadszedł czas na maraton happysadu. '[i] I zrozum to wreszcie, nie liczy się nic, luczą się przyspieszone tętna... '[/i] Potem nadejdzie maraton Hey, a później to podjedyncze piosenki i w końcu maraton Metallici. Metallica jest bardzo specyficznym zespołem na tej płycie, bo zawsze poczas jej piosenek idę spać. A, że jest jej piosenek koło 20 - nie ma w tym nic nadzwyczajnego. I w sumie to właśnie stąd wzięło się pojęcie: 'Kocham słuchać Metallici po nocach' które często wciskałam w 'mój opis' na różnych portalach. Bo jak zeszłej zimy słuchałam tej płyty, włączałam ją kiedy siadałam na kompa i kiedy z niego schodziłam - leciała Metallica. Często siadałam na pufie - którą wtedy jeszcze miałam - i piłam colę, w ramach mojego odchudzania oczywiście. Zawsze, ale to zawsze leciała Metallica. Kiedy zaczynał się po niej maraton Myslovitz - siłą woli szłam spać, bo było już późno. Można by nawet powiedzieć, że wcześnie rano. Nie lubię słuchać Metallici w dzień. Wtedy jej piosenki mnie nudzą, są drętwe i kojarzące się z Remim. Ale noc to zupełnie co innego, nie wyobrażam sobie słuchać czego innego. Kocham wsłuchiwać się w ciche [i]' never cared for what they say '[/i] kiedy zasłaniam żaluzje w oknach, bądź w [i]' so I dub thee unforgiven ' [/i]kiedy ścielę łóżko. Gdyby spytano mnie w szkole czy lubię Metallice [i nie pytałby Remi] - odpowiedziałabym, że nie. Paradoksalnie wręcz ich kocham, ale - pytaj w godzinach 23.00 - 2.00. Nie zapomniałam o najważniejszej piosence. Nie Zylwek, nie jest to Whiskey [; Chodzi mi o Master of Puppets. Kiedyś, bardzo dawno temu, znaczy się gdzieś grudzień-styczeń codziennie rozmawiałam z Remim na gadu. I to było aż dziwne, bo rozmowy wcale nie kończyły się na 'co u ciebie?' 'a dobrze' tylko trwały strasznie długo i nie brakowało nam tematów. Byłam przyzwyczajona, że kiedy o godzinie duchów na gadu widniały dwa żółte słoneczka podpisane: 'infobot' i 'Remi' to zaraz zobaczę 'Remi przesyła wiadomość' i 'znowu tak późno nie śpisz (: ?' W sumie to lubiłam te rozmowy. Nie wiem kiedy się urwały xp Ale wtedy żadne z nas się nigdzie nie śpieszyło, nie było zajęte gadaniem z 20 osobami, i w ogóle tak inaczej. Wszystko się rozkręcało z czasem xd Kiedyś powiedział mi zajebiste zdanie, które zapamiętałam. Jak mówiłam że cośtam mi się nie uda, albo byłam smutna, nei pamiętam. Powiedział, że mi się uda, bo ja jestem Master a inni to puppets i ja pociągam za sznurki. Czy to był komplement? (...) W sumie to było najinteligentniejsze zdanie jakie mógł powiedzieć fan Metallici xDDD Wtedy może nie rozumiałam tego wszystkiego, może nie słuchałam Metallici po nocach, może wolałam zdecydowanie balladę Nothing Else Matters niż powiedzmy Orion. Dzisiaj trochę się zmieniłam, nie nudzi mnie Orion albo Battery. Lubię piosenki instrumentalne, fajnie się ich słucha. Słucham Metallici po nocach. I ZROZUMIAŁAM TO WSZYSTKO. Może początkowo odbierałam to zdanie jako egoizm, ale dzisiaj wiem, że nie tylko o to chodzi. Dzisiaj odbieram to jako fakt, że jestem królem swojego życia. Masterem można by nawet powiedzieć. Każdy kimś takim jest. Każdy ciągnie za sznurki swoich marionetek. I, że pora w te słowa uwierzyć. Bo tylko samemu wybiera się czy w swoim życiu jest się Master czy Puppets. Ja już chyba wybrałam. Pomiataj, albo będą pomiatać tobą. Co wybierasz? Lubię długo pisać. Lubię też pisać głupio, brzydko, potem niszczyć i zaczynać od nowa. Wpis ten napisałam za jednym zamachem, na wdechu i jestem z neigo cholernie dumna. Idę słuchać sobie maratonu Hey, następnie maratonu Metallici bez którego już nie chodzę spać. Koniec. Dojebany moment na koniec. [i][b]' It`s me, Master of Puppets, I`m pulling your strings... '[/b][/i] Justynamaster.

Komentarze

~karooooooo bó:) nie kończ;] pozdrooo
KC:* Someone;*
16/09/2007 21:57:39
kszyt ta, bo wycieczki to jest niezwykle fajna sprawa.! xD
16/09/2007 16:07:46
Użytkownik usunięty I powinnaś być z siebie dumna.
Nie wiem jak określić twój styl pisania.
Jest po prostu dotykający.
15/09/2007 22:18:50

Informacje o szyt


Inni zdjęcia: Gothic lastdaylight:) dorcia2700Frigo [fr.]. ezekh114Bicie piany. ezekh114Cnotliwość drogowa. :-) ezekh114;) patrusia1991gdChruszczyki purpleblaack:* patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwa